Zakochałam się, nie tylko w Woodstocku. Do tej pory nie wierzyłam, że Przystanek łączy ludzi taką więzią jaką jest miłość, ale dopadło i mnie. Spędzić Woodstock, z kimś takim jak mój chłopak? Marzenie chyba każdej dziewczyny, ale to mi się tym razem poszczęściło!
Mimo wszytskich opinii krążących w mediach, mogę powiedzieć, że jak na 750 tys. miasto, jakie tworzy Woodstock, jest na prawdę bezpiecznie. A ILE TU ZABAWY!
Serdecznie dziękuje Jurkowi, że po tym jak w Ameryce zobaczył tamtejszy Woodstock, postanowił go podarować także nam. Zrobił coś wspaniałego i do końca życia będę mu za to wdzięczna.
Bród? Nieunikniony, ale nie przeszkadzał. Bez przesady, myślę, że nie ma go aż tak dużo, jak to wszyscy piszą.
Alkohol? Jest. Na Open'erze też piją, i nikt z tego szumu nie robi.
Narkotyki? Dilerzy są tępieni, a podejrzewam, że w niejednym 750 tysięcznym mieście, narkotyków jest więcej.
JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA DOTYCZĄCE WOODA, CHĘTNIE Z WAMI POGADAM!
MI SIĘ PODOBAŁO, JESLI JESCZE NIE POJECHAŁEŚ PORA NA CIEBIE!
Wrócę,
Byszi ☮
Strasznie zazdroszczę wyjazdu, super post!
OdpowiedzUsuńWidziałam Cię na tym woodstock'u !! Fakt to miejsce jest niepowtarzalne, ta atmosfera tak strasznie działa pozytywnie na ludzi. Szkoda, że tak krótko ;/ Za rok koniecznie muszę tam być !
OdpowiedzUsuńjak to wodzialas, i nie podeszlas? 😭 widzimy sie za rok!
Usuńno nie podeszłam bo nie byłam pewna haha. NO za rok koniecznie !!!
Usuńlicze na ciebie! haha
UsuńSłyszałam wiele dobrego o Woodstock'u... :)
OdpowiedzUsuńMożna być sobą, a zarówno kimś. Nikt nas nie krytykuje, każdy stara się zrozumieć. Super sprawa i mam nadzieję, że za rok wezmę w tym wydarzeniu udział.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://siatkareczkablogaq.blogspot.com/
Zazdroszczę. Bardzo chciałam pojechać na Woodstock, ale niestety nie miałam z kim, a nie jestem jeszcze pełnoletnia i rodzice nie puściliby mnie samej. :( Oglądałam na yt transmisję z koncertów i prawie płakałam przed laptopem. Ale napewno kiedyś, może jak się uda to za rok pojadę na Woodstock :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Pozdrawiam.
Jak tylko bedziesz mogla nie czekaj! Spakuj sie i jedz! Naprawde warto przezyc to na wlasnej skorze, a potem wracac co roku! Ja jezdze z tata-moze tez uprosisz kogos bliskiego?
UsuńWoodstock to zdecydowanie zbyt huczny festiwal jak dla mnie. Nie moje klimaty, więc na pewno się na niego nie wybiorę, ale mam nadzieję, że tegoroczny był mniej kontrowersyjny, niż poprzednie i nikt w tym roku na nim nie zginął ani nikogo nie pobito. To zdecydowanie odstrasza do uczestnictwa w tego typu imprezach :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
kurcze chlopie! mam nadzieje ze kiedys jeszcze sie przekonasz. nikt nie zginal, nikogo nie pobito, ja doswiadczalam wielkich pokladow milosci, ktore spotkac mozna tylko na Woodzie! Mam nadzieje, ze kiedys pojedziesz chociaz zobaczyc. Ja zanim pojechalam pierwszy raz tez myslalam ze to nie dla mnie, a teraz jezdze co rok i nie moge sie doczekac nastepnego!
UsuńPodoba mi się sposób w jaki piszesz posty. Blog bardzo interesujący :) Zawsze chciałem pojechać na ten festiwal, ale nie miałem jakoś okazji :)
OdpowiedzUsuńJak tylko bedziesz miał to udaj się tam szybko, nawet nie myśl! Dziękuje za miłe słowa:)
UsuńByłam w tym roku pierwszy raz i się po prostu zakochałam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku mnie jakoś odnajdziesz!
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze nie tylko ja tam swietnswietnbawilam. Do zobaczenia na polu za rok :-*
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia!!
UsuńPierwszy Woodstock Jest najlepszy. Później tylko wracamy. Też miałem cudowne wrażenia po moim pierwszym Woodstocku i też opisałem na blogspocie. Fakt byłem dopiero w 2013r. Tyle wspaniałej zabawy ominęło mnie lata wstecz.
OdpowiedzUsuńPolecam wpis z przed 2 lat: http://kazimierzkaczorowski.blogspot.com/2014/07/woodstock-miejsce-gdzie-jeddziesz-tylko.html