2015/06/09

09/06/2015 zakochać się.

" Zakochanie – stan związania emocjonalnego z drugą osobą. Charakteryzuje się obsesyjnymi myślami o tej osobie i pragnieniem przebywania z nią. W przypadku niedostępności obiektu uczuć osoba zakochana nierzadko cierpi. Zakochanie często błędnie nazywane jest miłością.
"Miłość romantyczna – określa wielkie i wspaniałe uniesienia serca, odrywające od rzeczywistości świata, uczucia piękne i głębokie. Dla romantyków jednak miłość stanowiła gwałtowny żywioł, niszczący człowieka. Podstawową zasadą romantyzmu było uważanie za wielką wartość samo doświadczenie miłości, niezależnie czy przynosi ono szczęście, czy też dostarcza przykrych chwil. "
 Wikipedia z niewyobrażalną łatwością odpowiada na pytania, na które odpowiedzi nie mogli znaleźć najwybitniejsi romentyczni poeci i pisarze.
Każdy z nas chyba kiedyś był zauroczony, zakochany? No właśnie, zauroczony, czy zakochany? Jak to odróżnić? Jak rozpoznać, że z zauroczenia przeszliśmy nagle do zakochania?
Jeśli wikipedia odpowiedziałaby mi na te pytania byłoby o wiele prościej, niestety, nie wszystko można dostać na tacy, więc życie, w tej kwestii, każe nam uczyć się na własnych błędach, doświadczeniach.
Pewnie prawie każdy z nas został kiedyś porzucony. Zazwyczaj to bardzo wpływa na naszą samoocenę. Porzucony prawie zawsze myśli: "Co ze mną jest nie tak?" "Co ja źle zrobiłem/zrobiłam?" Drodzy Porzuceni, wina nie zawsze leży po naszej stronie. Przeanalizujcie sytuacje. Czy zachowywaliście się zawsze fair w swoim związku? Czy oszukałeś/ oszukałaś kiedyś swojego partnera/partnerkę? Jeśli nie zrobiłeś/zrobiłaś niczego co wiesz, że mogłoby się nie spodobać twojej drugiej połówce, wiedz, że nie z twojej winy wielkie love story się skończyło. Całkiem niedawno miałam taką właśnie sytuację. Kilka dni siedziałam załamana i obwiniałam się, analizowałam, każde wypowiedziane słowo. Jestem niewinna, jestem grzeczna, nie udowodnisz mi winy rozpadu związku, o nie.
Drodzy Porzucający, błagam Was, jesli już musicie porzucać, podawajcie chociaż konkretne powody, dla których to robicie, i uzasadniajcie swój wybór poważnymi, a nie pierwszymi lepszymi wymówkami.
Miłość? Według mnie istnieje na pewno. A według Was?

Foto. Paulina Dworniczek 




11 komentarzy:

  1. Jejku , jakie świetne zdjęcie ;)
    Zapraszam do mnie http://julia-reiss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne włosy masz :)
    zapraszam do siebie :)
    http://wustachwodkismak.blogspot.com/
    Miło by mi było gdybyś zostawiała coś po sobie :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierze, że masz 14 lat! :O :O
    Wyglądasz grubo na 19 :D
    Blog wspaniały ale moim zdaniem bylo by lepiej jak byś poszerzyła pasek tekstu ;p

    http://girlon3line.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Również mi ciężko uwierzyć że masz 14 lat zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i o to co piszesz :) Będę tu częściej wchodził bo widać, że warto :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny post i super zdjęcia ! Będę tu wpadac cęściej !Ps super design
    Zapraszam na mini konkurs!
    Zapraszam ! KLIK

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu jakie to jest słabe, płytkie i szczeniackie. Masz 14 lat. Nie wiesz nic o miłości i możliwe, że nie dowiesz się przez ładnych parę lat. Dorośnij, zamiast prawić banały i frazesy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodam jeszcze, że jeszcze przez długi czas spotykać będziesz samych typów, którzy gdy zobaczą, że nie dobiorą Ci się do majtek zbyt łatwo i zbyt szybko, to będą Cię porzucać. Do pewnego wieku chłopcy mają w głowie tylko jedno - na pewno nie jest to miłość i stałe związki. Staraj się dobrze bawić, nie przywiązuj się zbyt łatwo i czekaj na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń