Uwielbiam to uczucie, gdy siadam rano z gorącą herbatką do komputera, za oknem pada deszcz, jest szaro i nieprzyjemnie, a mimo wszystko ja chcę wam przekazać tu coś pozytywnego. Może więc małe podsumowanie kończącego się już roku? Przecież tyle się zdarzyło. Same wakacje mogę ogłosić najlepszymi jak do tej pory!
W 2016 wchodziłam naładowana dobrą energią i wyszło mi to na dobre. Dzięki właśnie takiemu pozytywnemu naładowaniu mogłam przeżyć tyle wspaniałych chwil z rodziną i przyjaciółmi jakie przytrafiły mi się w tym kończącym się już roku. Przejechałam dużo kilometrów, byłam w wielu miejscach, na wielu koncertach (kocham Wrocław!), poznałam jeszcze więcej cudnych osobowości. Przez ten rok nauczyłam się na kim mogę polegać, komu ufać i z całego serca życzę wszystkim, aby mieli równie wspaniałe osoby przy swoim boku. Jak każdy miałam wiele potknięć, ale to tylko jeszcze bardziej wzbogaciło mnie jako człowieka. Zmiana szkoły też dała mi wiele, patrzę na wszystko teraz z innej perspektywy, a nauka czasami tak mnie pochłania, że siedzę dosłownie zakopana książkami - co oczywiście daje widoczne efekty. Powoli zaczęłam uczyć się systematyczności i dokładności, a to nigdy nie było moją dobrą stroną. Zawsze gdzieś mogłam usłyszeć "zdolna, ale leniwa", co chcąc, nie chcąc było prawdą.
W ciągu tych 365 dni miałam o wiele więcej wzlotów, niż upadków, mimo wszystko te mocne kopy w dupę od czasu do czasu, dały mi więcej niż wieczna rozpusta. Ważne jest, żeby każdy z nas podejmował swoje decyzję powoli i z rozwagą. Wiele moich wyborów było chaotycznych i na wariackich papierach. Nie rozważałam konsekwencji tylko płynęłam z nurtem. I wiecie co? Nie cofnęłabym teraz niczego, bo zapewne nie byłabym taka jaka jestem na ten moment, i nie żałuję żadnej chwili. W momencie mi się podobało, a że potem okazało się nie być takie kolorowe, to trudno - zdarza się.
Cieszę się, że mam możliwość rozwijania swoich pasji i spełniania swoich marzeń. Nic nie zastąpi mi potrzeby samorealizacji.
A jak wam minął rok 2016? Nauczyliście się czegoś? O coś wzbogaciliście?
NA ZDJĘCIACH: JAGODA MALĄG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz